Wideoskrót z tego spotkania musiałby trwać kilkanaście minut, by rzetelnie oddać jego przebieg. Wystarczy powiedzieć, że każda z drużyn przynajmniej raz wychodziła na prowadzenie, a ostatnie dwie bramki padły w pięciu ostatnich minutach meczu. Finalnie pojedynek z Gwiazdą zakończył się wynikiem 3:3.

Kibice zgromadzeni przy ulicy Filarowej mogli cieszyć się nie tylko wspaniała pogodą, ale także świetnym piłkarskim widowiskiem. Mecz rozpoczął się o godzinie 12 i od początku dało się poczuć, że będzie on bardzo wyrównany. Żółto-niebiescy szanowali piłkę, rzadko posługując się dalekim zagraniem za plecy obrońców, a częściej starając się cierpliwie budować akcję.

Niemniej jednak to zawodnicy Gwiazdy jako pierwsi wykorzystali swoją okazję. W 26. minucie spotkania wyszli na prowadzenie po strzale Szarańca. Na szczęście gracze Józefki nie spuścili głów i dobrze odpowiedzieli na straconą bramkę. Skrzydłowy Chorzowian, Michał Pawlikowski, idealnie odnalazł się na swojej pozycji i strzałem z lewej nogi na dalszy słupek pokonał bramkarza Rudzian. Z takim wynikiem (1:1) drużyny zeszły na przerwę.

Druga połowa czekała na widzów z jeszcze większą dawką emocji. W 55. minucie na prowadzenie znów wyszła Gwiazda. Niespodziewany strzał Szołtysika przelobował Remigiusza Smurzyńskiego, który drugi raz w spotkaniu musiał wyciągać piłkę z siatki. Niespełna 10 minut później świetne rozegranie rzutu rożnego przyniosło Żółto-niebieskim wyrównanie. Piękne uderzenie z woleja Roberta Kuzy dało Chorzowianom wyrównanie. Pomimo dwudziestominutowej posuchy bramkowej sytuacji dla obu drużyn nie brakowało. Przełamanie przyszło za sprawą Dominika Watoły, który zamknął koronkową akcję Józefki i coraz pierwszy w tym meczu wyprowadził gospodarzy na prowadzenie. Kiedy wydawało się, że bramkowa przewaga Seniorów utrzyma się już do końca spotkania, w 90. minucie do piłki przy rzucie wolnym z 20 metra podszedł zawodnik gości i uderzeniem po ziemi zaskoczył Smurzyńskiego. Józefka starała się jeszcze odpowiedzieć na gola wyrównującego, lecz niestety nie podołała. W ostatniej minucie spotkania świetną sytuację miał Tomasz Bełkot, lecz obrońca Gwiazdy wybił piłkę z linii bramkowej.

Spotkanie zakończyło się wynikiem 3:3. Rezultat oddaje jego przebieg, gdyż pojedynek był bardzo wyrównany. Jeden punkt w pierwszym mecz rundy z drużyną, która przed tą kolejką zajmowała trzecie miejsce w tabeli, jest bardzo cenny. Podkreśla to także trener Dawid Kubicki.

Powiem najprościej, jak się da. Dziękuję zawodnikom za grę do samego końca, za ich postawę i zaangażowanie w mecz. Na pewno daliśmy kibicom ciekawe widowisko. Cieszy z pewnością fakt, że strzelaliśmy bramki, gdyż było to naszą bolączką, nad którą ciężko pracowaliśmy na treningach i w meczach kontrolnych. Dziękuję także kibicom i zapraszam na kolejne mecze!

Kolejne spotkanie już w sobotę, a jego zapowiedź już dzisiaj na stronie. Józefka, do boju!

JÓZEFKA CHORZÓW – Gwiazda Ruda Śląska – 3:3 (1:1) 

1:1 – Pawlikowski

2:2 – Kuza

3:2 – Watoła

Skład Józefki: Smurzyński – Łata, Jędrusik, Kuza, Juniewicz – Malcharczyk, Sroka, Nimpczke – Kochel, Swoboda, Pawlikowski