Jadąc na obiekt Hetmana Katowice nie do końca wiedzieliśmy czego się spodziewać, gdyż ten zespół w ostatnim czasie przeszedł ogromną metamorfozę. Przyszło nam się zmierzyć z doświadczoną i silną fizycznie drużyną, ale nasz młody zespół pokazał, że żaden rywal mu nie straszny. Od pierwszych minut było widać, że jesteśmy piłkarsko zdecydowanie lepsi i już w 5 minucie prowadziliśmy 1:0 po bramce Słoty z rzutu karnego. W 37 minucie Watoła wykorzystał błąd defensywy rywala i na przerwę schodziliśmy z dwubramkowym prowadzeniem.

 

                              Gospodarze od początku drugiej połowy rzucili się do odrabiania strat i w pierwszych minutach drugiej odsłony na boisku sporo było chaosu, w którym lepiej odnajdywał się Hetman. Nie przekładało się to jednak na klarowne sytuacje dla katowiczan. Gospodarzom nie można odmówić charakteru i woli walki, ale to było zdecydowanie za mało na naszą drużynę, która przetrwała trudniejszy moment i w 70 minucie po świetnej akcji Bełkota zakończonej celnym strzałem Watoły właściwie “zamknęła” to spotkanie. Z zawodników Hetmana w tym momencie zeszło powietrze czego efektem były nasze kolejne dwie bramki.

 

                             Dzięki trzeciej wygranej z rzędu wskoczyliśmy na podium w ligowej tabeli. Do końca rundy pozostały nam dwa mecze, w których chcemy zdobyć 6 punktów, by w doskonałych humorach zakończyć rundę jesienną.

 

Hetman 22 Katowice – Józefka Chorzów 0:5 (0:2)

 

0:1 Słota, 5 min. (karny)

0:2 Watoła, 37 min.

0:3 Watoła, 70 min.

0:4 Piwoń, 72 min.

0:5 Piwoń, 83 min.

 

Hetman: Ł.Pisarek – Szyszka, Pielot (10′ Wierdak), Złocki, Siwek, Halup (53′ Simon), Leja (46′ Witek), Jezierski, Szołtysek, M.Pisarek, Pochopin (60′ Kamiński)

 

Józefka: Brom – Gruchalski, Kuza, Jędrusik, Malcharczyk – Grzeliński (46′ Mucharski), Bernacki (46′ Kabała), Słota (85′ Sopolski), Mikiciuk (60′ Bełkot) – Piwoń, Watoła (81′ Krawczyk)

 

Żółte kartki: Pielot – Grzeliński