Seniorzy zakończyli rozgrywki już jakiś czas temu. Warto więc podsumować cały sezon 2022/23. 

Zaczniemy jednak od ostatniego spotkania, z którego relacja jak dotąd nie pojawiła się na stronie. Na zakończenie sezonu Żółto-niebiescy pojechali do Rudy Śląskiej, aby zmierzyć się ze znajdującym się w czołówce tabeli Wawelem Wirek. Chorzowianie rozegrali naprawdę świetne spotkanie i zostawili na boisku mnóstwo serca. Pomimo bezbramkowego remisu zawodnicy Józefki mogli być zadowoleni ze swojej postawy na boisku. Paroma słowami po spotkaniu podzielił się kierownic drużyny, Robert Kocyba, dla którego był to ostatni mecz w tej roli. Po wspaniałej karierze zarówno juniorskiej, jaki i seniorskiej, oraz kilku sezonach w sztabie legendarny, śląski Ramos zakończył józefkową karierę.

Wiedzieliśmy, że to spotkanie wyjazdowe będzie ciężkie, niemniej jednak wierzyliśmy, że charakterem i zaangażowaniem możemy osiągnąć dobry wynik. Mecz rozpoczął się zgodniem z naszym oczekiwaniem: zespół Wawelu od razu przejął inicjatywę i próbował przedostać się pod naszą bramkę, lecz albo brakło skuteczności, albo na posterunku był Wojciech Brom. Najlepszą okazję dla naszego zespołu w pierwszej połowie miał Szymon Jędrusik, jednak niestety jego strzał głową zablokował Robert Kuza. W drugiej połowie przeciwnik jeszcze bardziej próbował strzelić upragnionego gola, lecz nasi zawodnicy dali z siebie wszystko, aby gola nie stracić. Na sam koniec meczu – około 88 minuty – znów po naszym rzucie różnym Jędrula oddał kapitalnym strzał, jednak tym razem bramkarz rywali popisał się piękną interwencją i mecz zakończył się bezbramkowym remisem.

Nasi młodzi zawodnicy włożyli mnóstwo sił w to spotkanie i dobrze realizowali plan taktyczny na ten mecz. Bardzo dobre zawody rozegrał Paweł Nimpczke oraz Kuba Knysok, który walczył środku pola od początku do samego końca.

Tak więc, pomimo remisu, ostatnie spotkanie sezonu zakończyło się – można rzec – jak najbardziej pozytywnym akcentem.

 


Jak wyglądały jednak rozgrywki w sezonie 2022/23 w szerszej perspektywie ?

Józefka zakończyła sezon na jedenastym miejscu. W 26 spotkaniach zdobyła 29 punktów. Wygrała 6 spotkań, a zremisowała aż 11. Stosunek bramkowy “wyszedł na zero”, gdyż goli strzelonych i straconych było po 45. Drużyna zdecydowanie się odmłodziła, a do drużyny dołączyło sporo zawodników z roczników juniorskich. Był to pierwszy sezon w roli pierwszego trenera zespołu dla Trenera Dawida Kubickiego, który podzielił się z nami swoim doświadczeniem minionych rozgrywek.

Podsumowując sezon, można śmiało powiedzieć, że jesteśmy niezadowoleni z miejsca, które zajęliśmy. Dla wielu jest to rozczarowaniem, bo widziano nas w walce o wyższe miejsca w tabeli. Natomiast trzeba się cieszyć z tego, co udało nam się osiągnąć: przede wszystkim, że zbudowaliśmy nową drużynę, która składa się z wielu młodych zawodników. Jestem pewien, że to zaprocentuje w nowym sezonie i będziemy walczyć w każdym meczu o wygraną, nie zważając na to, jaki będzie przeciwnik. Mamy swoje ambicje, które zostały podrażnione i udowodnimy na boisku, że stać tę drużynę na wiele więcej. 

Chciałbym bardzo podziękować wszystkim osobom, które były zaangażowane w ten sezon. Mam nadzieję, że to oddanie wzrośnie jeszcze bardziej w następnym sezonie. Chciałbym także podziękować naszym kierownikom drużyny, którzy niestety z powodów osobistych musieli opuścić nasze szeregi. Będzie nam ich brakowało, bo wprowadzali do zespołu dużo uśmiechu, co jest bardzo ważne. Dziękuję także naszemu zawodnikowi, który zakończył piękna przygodę z piłką i życzę wiele pięknych chwil poza boiskiem. Dziękuję!

Taki to właśnie był sezon. Okraszony niedosytem, lecz z wieloma promykami nadziei. Sezon wprowadzenia wielu młodych zawodników, ale także kilku trudnych rozstań. Oprócz Dominika Watoły oraz Roberta Kocyby również Krystian “Grzeli” Grzeliński zdecydował się na zakończenie pełnienia funkcji kierownika. Wszystkim trzem, którzy niejednokrotnie udowadniali, że ich serce jest Żółto-niebieskie, niezmiernie dziękujemy. Byliście, i oczywiście pozostaniecie, wzorem dla młodych chłopaków w klubie, a, znając was, mówimy: do zobaczenia przy ulicy Pokoju!