W trzecim meczu rundy wiosennej zawodnicy Józefki mierzyli się z Górnikiem Wesoła. Po bardzo udanym spotkaniu Chorzowianie pokonali przyjezdnych z Mysłowic aż 3:0.

Od samego początku spotkania Żółto-niebiescy prezentowali się bardzo dobrze. Potrafili spokojnie budować akcje od swojej bramki, od czasu do czasu wykorzystując także szybki atak. Nie oznaczało to jednak braku nacisku ze strony gości, którzy niejednokrotnie przeprowadzali groźne ataki na bramkę Wojciecha Broma. Chorzowianie nie mieli jednak zamiaru odpuszczać i – w myśl zasady “najlepszą obroną jest atak” – na ofensywę rywali odpowiadali tym samym. Napór na bramkę gości przyniósł skutek w drugiej części pierwszej połowy, gdy we własnym polu karnym przewinienia dopuścili się zawodnicy Wesołej. Do piłki ustawionej na jedenastym metrze podszedł Michał Kochel i pewnym strzałem wykorzystał rzut karny. Gracze Józefki ani myśleli się zatrzymywać i już kilka minut później prowadzenie podwyższył Dominik Watoła. Do szatni po gwizdku kończącym pierwszą połowę Żółto-niebiescy schodzili z przewagą dwóch bramek, jednak w dziesiątkę, gdyż w konsekwencji drugiej żółtej kartki z boiska wyleciał Michał Malcherczyk.

W drugiej połowie zmienił się obraz meczu. Górnik Wesoła – grający z przewagą jednego zawodnika – zdecydowanie wyczuł swoją szasnę. Pomimo większej liczby kreowanych sytuacji goście nie zdołali ustrzec się błędów w defensywnie. Jeden z nich – niecelne podanie defensora – bezlitośnie wykorzystał Sebastian Mikiciuk i swoją bramką, dającą Józefce trzybramkową przewagę, praktycznie zamknął spotkanie.

3 punkty zostały w Chorzowie – to najważniejsza wiadomość. Trener Dawid Kubicki był po spotkaniu bardzo zadowolony z postawy jego podopiecznych.

Dziękuję w imieniu drużyny. Na samym początku przeciwnik dość mocno nas zaatakował, na szczęście bezskutecznie. Skutecznie odpieraliśmy ataki przeciwnika i w końcu dopięliśmy swego. Po strzelonym golu przeciwnik jeszcze mocniej zaatakował, ale mieliśmy swój plan na mecz i skutecznie go realizowaliśmy, czego skutkiem były kolejne, zamienione na bramki, sytuacje. Jestem bardzo zadowolony z postawy drużyny i gratuluję moim zawodnikom. Teraz mamy mała przerwę, aby przygotować się do następnego spotkania, które z pewnością będzie ciężkie. Niemniej jesteśmy pewni tego, co robimy, i wierzymy zwycięstwo w każdym meczu.

Teraz czeka nas wspomniana przed trenera przerwa świąteczna. Na boiskach A Klasy widzimy się ponownie 16 kwietnia! Do zobaczenia!