Wczorajszy sparing z IV-ligowym Śląskiem Świętochłowice był dla nas ostatnim sprawdzianem przed rozpoczęciem A-klasowych zmagań. Nasi zawodnicy mieli świadomość, że to ostatnia szansa, by wywalczyć sobie miejsce w składzie na sobotni mecz ligowy. Zgromadzeni na trybunach kibice zobaczyli bardzo ciekawe spotkanie, w którym gra co chwila przenosiła się spod jednego pola karnego na drugie. W 26 minucie po krótkim rozegraniu rzutu rożnego świetnym strzałem z narożnika pola karnego popisał się Mikiciuk, który płaskim, mocnym uderzeniem w długi róg zaskoczył bramkarza rywali. Jednobramkowe prowadzenie utrzymaliśmy do 75 minuty, kiedy to goście dobrze wykonali rzut rożny, a ich zawodnik głową skierował piłkę do siatki. Chwile później jednak to znów my byliśmy na prowadzeniu, kiedy to Dobrowolski świetnie rozegrał piłkę na skrzydło do Bełkota, a ten precyzyjnie dośrodkował na 11 metr, gdzie już był “Dobry” i mierzonym strzałem głową w samo okienko wyprowadził nas na prowadzenie. Już wydawało się, że mecz zakończy się naszym zwycięstwem, ale w 90 minucie goście wykorzystali rzut wolny tuż przy linii pola karnego i rzutem na taśmę doprowadzili do remisu.

 

         Był to dla nas bardzo wartościowy sparing, który pokazał, że jesteśmy już gotowi do walki o ligowe punkty. Jeśli nasi zawodnicy do każdego meczu podejdą z takim zaangażowaniem, to w nadchodzącej kampanii sprawimy kibicom wiele radości z osiąganych rezultatów.