Mecz z Hetmanem (relacja wkrótce pojawi się tu) był ostatnim w roli szkoleniowca Seniorów Krzysztofa Cielucha. Oczywiście nie oznacza to, że Jose Mourinho z Siemianowic żegna się z klubem czy przestaje być trenerem – nic z tych rzeczy. Kończy się jednak pewien etap i ramach podziękowań za 5 sezonów na ławce Seniorów przedstawiamy garść statystyk.

Na przestrzeni 5 lat trener poprowadził drużynę w 105 meczach ligowych. Zdobył w nich 215 punktów (średnio 1,95/mecz), wygrywając 68 razy i 11-krotnie remisując. W pierwszym sezonie pracy awansował z drużyną do klasy A. Sezon 2020/21 był dla trenera i całej Józefki najbardziej udany zarówno pod względem punktowym (54), jak i pozycji w tabeli (2. miejsce, walka o mistrzostwo do ostatnich kolejek). Łącznie coach wygrał więc 64,7% spotkań ligowych.

Ponadto Józefka każdego roku brała udział także w rozgrywkach pucharowych. Najlepszym osiągnięciem był ćwierćfinał turnieju (dwukrotnie: 2019/20, 2021/22). Co więcej, w minionym sezonie półfinał był wyjątkowo blisko, gdyż Józefka odpadła w III rundzie dopiero po rzutach karnych. Dołączając do puli spotkania pucharowe, trener Krzysztof Cieluch dowodził drużynie 115 razy. Łącznie wygrał 73 mecze, zremisował 13*, przegrał jedynie 29, co daje 63,4% zwycięstw. Jego zespół zdobył 357 bramek (śr. 3,1/mecz), tracąc przy tym 156 (śr. 1,35/mecz).

Jak pokazują powyższe statystyki, to był udany czas dla seniorskiej piłki. Wiele sukcesów jest jednak trudnych do przedstawienia w liczbach i na pierwszy rzut oka niezauważalnych: wprowadzenie wielu wychowanków do zespołu, przeprowadzenie tysiąca jednostek treningowych, organizacja spraw naokoło meczów, analizowanie i rozkładanie na czynniki pierwsze spotkań ligowych, spontaniczne reagowanie na wydarzenia boiskowe czy budowanie relacji z zawodnikami. O tym ostatnim świadczą wypowiedzi samych piłkarzy Józefki.

Robert Kocyba (wychowanek Józefki, pierwszy kapitan Seniorów, stoper, obecnie kierownik drużyny):

Najlepsze wspomnienie? Mógłbym przytoczyć sukcesy sportowe sprzed 15 lat, ale wybieram ten ostatni. Powstanie drużyny Seniorów, pierwszy oficjalny mecz w Pucharze Polski i bramka, którą zdobyłem. Wisienką na torcie, wieńczącą cały sezon, był awans do A klasy. To na pewno zawdzięczam trenerowi. Pięknie było przeżyć takie chwile na stare [nie takie stare, kierowniku – przyp. red.] lata.

Paweł Gruchalski (były zawodnik Józefki, kapitan Seniorów, prawy obrońca):

Trener często powtarzał, że moim celem powinno być uwydatnienie moich atutów, które przykryją słabsze cechy. Brzmi banalnie, ale dzięki niemu zacząłem zwracać na to uwagę. Ponadto zaufanie, którym mnie obdarzył, dając mi opaskę kapitana, dodało mi pewności siebie, a sezon 2020/21 – pomimo końcowego niepowodzenia – jest jednym z moich najlepszych piłkarskich wspomnień. 

Krzysztof Słota (wychowanek Józefki, środkowy pomocnik)

Kiedy wróciłem do klubu po roku spędzonym w Ruchu Chorzów, trener Cieluch był osobą, która wprowadzała mnie do drużyny. To był dla mnie bardzo trudny, ale i ważny czas. To moje najlepsze wspomnienie, bo dzięki tamtemu okresowi, odbudowałem się i dzisiaj jestem ważną postacią w drużynie. 

Wojciech Brom (wychowanek Józefki, obecnie kapitan zespołu, bramkarz)

Trener Krzysztof towarzyszył mi podczas mojej przygody z Józefką od samego początku. Nauczył mnie wiele, nie tylko piłkarskiego rzemiosła, ale także i przede wszystkim to właśnie mu zawdzięczam umiejętność przyjmowania krytyki oraz odporność na nią i chęć do ciągłego rozwoju.

Konkludując, trenerowi należą się serdeczne podziękowania. Pozostanie on w klubie w innej roli (wiceprezes ds. sportowych) lecz nie przestanie być trenerem. Znając go, kompletnie nie oznacza to zmniejszenia liczby obowiązków i pracy – raczej przeciwnie. A więc: Trenerze, dziękujemy i do zobaczenia przy Pokoju 6!

*wynik po 90/120 minutach gry

Źródło wszystkich statystyk: 90min.pl