Punkty w takich meczach cieszą podwójnie. Po pierwsze satysfakcja ze zwycięstwa, a po drugie z pokonania derbowego rywala. Co nie udało się tydzień temu ze Stadionem, teraz stało się faktem: Seniorzy wygrali z UKS-em 2:0.

Co się odwlecze, to nie uciecze. W ostatnich spotkaniach raził brak skuteczności, a choć motywacja i determinacja rosły z meczu na mecz, nie miały odzwierciedlenia w zdobyczy punktowej. Początek pojedynku z UKS-em malował się w podobnych barwach. Józefka miała zdecydowaną przewagę i kontrolowała spotkanie. Rywale, prócz jednego strzału na strzeżoną przez Wojciecha Broma bramkę, nie stwarzali sobie dogodnych sytuacji. Żółto-niebiescy natomiast nie potrafili wykorzystać swoich licznych okazji.

Przełamanie przyszło na samym początku drugiej połowy. Rozrzucenie piłki na lewe skrzydło do Kamila Swobody, rajd 17-latka bocznym sektorem boiska i dogranie wzdłuż linii bramkowej do Mateusza Barańskiego, który dopełnił formalności, kierując futbolówkę do siatki – po tak efektywnej i dynamicznej akcji zawodnicy Józefki mogli cieszyć się z prowadzenia. Seniorzy odrobili lekcję po spotkaniu ze Stadionem Śląskim i nie tylko zachowali czujność w defensywie, ale także powiększyli jednobramkową przewagę. Swoją świetną formę potwierdził Krzysztof Słota, który uderzeniem z kilkunastu metrów nie dał szans bramkarzowi gospodarzy. Józefka pierwszy raz w tym sezonie wygrała spotkanie wyjazdowe! Niemniej na pochwały zasługuje nie tylko formacja ofensywna, ale także cały blok defensywny, który dzięki swojej koncentracji i pewności zachował premierowe czyste konto.

Nieczęsto gra się dwa spotkanie derbowe po rząd – zauważa trener Dawid Kubicki i podkreśla, że strzelona na początku drugiej połowy bramka pozwoliła zawodnikom wprowadzić do gry więcej spokoju.

Rzadko kiedy zdarza się, aby zagrać tydzień po tygodniu derby. Tym razem wychodzimy z tego pojedynku zwycięsko, co nas bardzo cieszy – tym bardziej że graliśmy na terenie przeciwnika. W pierwszej połowie nie potrafiliśmy strzelić bramki i troszkę nas to irytowało, popełnialiśmy głupie błędy w ostatniej fazie akcji ofensywnych. Natomiast w drugiej połowie wreszcie wykorzystaliśmy swoją szansę, dzięki czemu grało się nam już zdecydowanie lepiej i spokojniej. Dziękujemy wszystkim kibicom za doping i zapraszamy na najbliższy mecz który rozegrany na własnym obiekcie. Dziękuję!

Zapowiedź kolejnego ligowego spotkania pojawi się na stronie już dzisiaj wieczorem. Zachęcamy do obecności się na meczu, gdyż pojedynki z najbliższym rywalem należą do najbardziej interesujących.

UKS Ruch Chorzów – JÓZEFKA CHORZÓW – 0:2 (0:0)

1:0 – Mateusz Barański

2:0 – Krzysztof Słota