W minionej kolejce zarówno Juniorzy, jak i Trampkarze musieli uznać wyższość swoich przeciwników. Niemniej z obydwu meczów można wyciągnąć wiele pozytywów.

W drugim meczu sezonu drużyna Juniorów przegrała 5:1 z chorzowskim UKS-em. Choć wynik spotkania jest dość wysoki, trener Miłosz Langer zauważył pozytywną zmianę u swoich podopiecznych.

– Pomimo drugiej porażki nastawienie naszego zespołu do spotkania, w porównaniu do pierwszej kolejki, zmieniło się o 180 stopni. To poskutkowało zdecydowanie lepszą grą, więc pojawił się promyk nadziei. Zabrakło zęba przy wykończeniu akcji, a przeciwnik, przeciwnie, był do bólu skuteczny.

Porażkę zaliczyła także drużyna Trampkarzy. Żółto-Niebiescy przegrali na własnym boisku z Ruchem Radzionków 0:2.

– Zdecydowanie nie zasłużyliśmy na tę porażkę. Mimo wszystko to był dobry mecz mojej drużyny. Na to spotkanie mieliśmy nowe założenia taktyczne, z których zawodnicy się wywiązali. To dla mnie najważniejsze – chcą pracować i rozwijać się. Oczywiście nikt nie lubi przegrywać i postaramy się to zmienić w najbliższej kolejce – komentował spotkanie trener zespołu, Dawid Kubicki.