KLASA A „VITASPORT”

Strażak Mikołów – JÓZEFKA CHORZÓW –  3:2 (2:0)

Trener Krzysztof Cieluch: Przed spotkaniem wszyscy członkowie naszego zespołu zastanawiali się jaki scenariusz wydarzy się w ostatniej kolejce ligowej, w której to my już nie uczestniczymy. Jednak, aby można było myśleć o zwycięstwie w rozgrywkach, trzeba było najpierw wygrać swój ostatni mecz, a dopiero potem czekać na inne rozstrzygnięcia. Niestety, po raz kolejny przyjmujemy srogą lekcję pokory, jeszcze nikt nikomu przed meczem punktów nie podarował. O pierwszej połowie gry mogę powiedzieć tylko tyle, że byliśmy na boisku – zero determinacji, walki, efekt – 0-2 do przerwy. W drugiej części zaczęliśmy grać nieco lepiej i doprowadziliśmy do wyrównania, niestety chwila dekoncentracji, błąd indywidualny i tracimy trzeciego gola. Porażka na zakończenie boli, ale jeszcze bardziej boli fakt, że najwyższe miejsce w historii klubu na zakończenie rozgrywek zostaje przykryte bardzo słabym ostatnim meczem. Jeśli chcemy rozgrywać mecze na wyższym poziomie to takie wpadki nie mogą mieć miejsca. Szacunek dla zawodników z Mikołowa, którzy pokazali, że bawiąc się w piłkę można dla swojej drużyny poświęcić całego siebie. Nam dobrego wyniku i miejsca na koniec sezonu nikt nie zabierze, zebranego doświadczenia również, ale jeśli chcemy osiągnąć sukces to musimy od siebie wymagać więcej.

 

Strażak Mikołów – JÓZEFKA CHORZÓW –  3:2 (2:0)

30 min. 1:0 Rejmanowski

44 min. 2:0 Rejmanowski

55 min. 2:1 Piwoń

61 min. 2:2 Kubica (bramka samobójcza)

79 min. 3:2 Musiak

Skład Józefki: Piwoński  – Gruchalski (kpt.), Jędrusik, Kuza, Bernacki (46 min. Bełkot), – Malcharczyk, Słota, Kabała (46 min. Mucharski), Mikiciuk – Watoła (60 min. Olszówka), Piwoń

Rezerwa: Brom, Dzbik, Łata, Sroka