Trener Andrzej Słota: Z MECZU NA MECZ WYGLĄDAMY LEPIEJ. Jadąc do Rudy Śląskiej liczyliśmy na wyrównany mecz, a po kilku ostatnich meczach nawet po cichu liczyliśmy na wygraną. Jednak to przeciwnik po raz kolejny okazał się skuteczniejszy. Pierwsza połowa bardzo wyrównana, na dowód tego fakt, że jedyną bramkę tracimy w ostatnich minutach i na przerwę schodzimy w dobrych nastrojach. Po raz kolejny przerwa wybija kilku zawodników z rytmu gry, co przeciwnik wykorzystuje bezlitośnie. Mamy duży problem z wyprowadzeniem piłki od naszej bramki, i o ile w pierwszej połowie często bywaliśmy na połowie przeciwnika, to w drugiej odsłonie bywamy tam bardzo rzadko. Rozkręcamy się pod koniec i dzięki temu zdobywamy dwie bramki, jednak na tego rywala to za mało. W meczu zagraliśmy kilka ładnych akcji, co napawa optymizmem na przyszłość. Z całą pewnością moi zawodnicy zostawili na boisku kawał serducha i charakteru, za co bardzo im dziękuję. Cierpliwie pracujemy dalej.

Dziękujemy kibicom za głośny i kulturalny doping 🙂

SRS Orlik Ruda Śl. – Józefka Chorzów 5:2

Bramki: Tymoteusz Mazur, Miłosz Nawojski