Trener Miłosz Langer: Na początku chciałem bardzo podziękować starszej Pani pracującej na kasie na miejskiej pływalni, dzięki narysowanej mapce dotarliśmy spokojnie do celu. Dziękujemy 🙂
Co do spotkania to, jak się okazało, czekał nas mecz z drużyną, która … z graniem w piłkę nie chce mieć nic wspólnego. Przeciwnik ustawił się w swoim polu karnym i  to by było na tyle. Rywale zdecydowanie górowali nad nami jeśli chodzi o warunki fizyczne, co bardzo mocno utrudniało nam wykończenie sytuacji. Marnujemy kolejne sytuacje z akcji meczowych, stałych fragmentów gry, plus do tego sędzia nie odgwizduje ewidentnego rzutu karnego. Z wynikiem remisowym schodzimy na przerwę. Spokojnie podchodzimy do drugie połowy, obraz gry się nie zmienia i w końcu fantastycznym strzałem w długi róg z pazura, z dużego palca, cudownie ułożoną stopą bramkę zdobył Damian Barański – bramka stadiony świata – długo o niej nie zapomnimy !!! Po bramce nadal staramy się zamknąć ten mecz, ale piłka mimo dwojenia i trojenia się Swobodzika, Barteza i Brzeziola nie wpadła już do bramki. Czarną robotę odwalali jak zwykle Gacek, Paweł oraz Ryru, dzięki czemu nasi bramkarze byli bezrobotni. Przeciwnik natomiast zajął się polowaniem na nasze nogi – nad czym kompletnie nie panował sędzia tego meczu – na szczęście mamy swojego strażnika teksasu Bartka Łatę, który “ręcznie” poprzestawiał kilku przeciwników. Jakim cudem mecz był bez kartek to tylko Pan Sędzia chyba wie 🙂
W skrócie:
– ważne, że bez kontuzji i zwycięsko kończymy taki mecz,
– jak ktoś się zgubi w Myszkowie – o drogę pytać na miejskiej pływali.
Przed nami teraz dwa bardzo ciekawe mecze, po których będziemy wiedzieć o co gramy w rundzie rewanżowej.

UKS MOSiR Myszków – Józefka Chorzów 0:1 (0:0)

Bramka: Damian Barański

 

A dla zainteresowanych – tak wyglądała mapka 🙂